http://dzieciom.pl/wp-content/uploads/2015/07/FDZzP_logo.jpg

Nauka i "Świat w obrazach"

 

Postanowiłam podjąć opisanie swojego procesu uczenia się ze względu na fakt, że w moim odczuciu jest on dość nietypowy, a mianowicie zdecydowanie bardziej uczenie się obrazowe.

Dużo ludzi twierdzi, że uczy się obrazowo, ale mam odczucie, że tak nie do końca są świadomi co oznacza uczenie typowo obrazowe. Wierzę, że niektórzy po prostu się nim wspierają, a w moim przypadku, a także Łukasza jest to główna metoda przyswajania wiadomości. Różnice te miałam przyjemność wychwycić i zauważyć tylko i wyłacznie ze względu na fakt, że zauważam je w procesach uczenia się i zapamiętywania pomiędzy mną, córką, mężem i Łukaszem. Łukasz i ja mamy typowy sposób uczenia się obrazowy. Natomiast Andżelika i Włodek bardziej sposób słuchowy. W obecnym czasie także obserwuję spore różnice swojego procesu edukacji j. angielskiego na tle grupy 8-osobowej i znowu są widoczne ogromne różnice.

Zastanawiam się jak to opisać aby przekaz informacji był jak najlepiej przekazany :-)

Nie rozumiem dlaczego pomimo tego, że niby dział taki jak "psychologia" idzie bardzo do przodu, to wciąż nie zwraca się uwagi na taki problem i nie próbuje się nic z tym zrobić. 

W moim odczuciu dzieci uczące się w sposób obrazowy w szkołach są bez szans na wsparcie i prawidłowy proces nauki. Dlaczego? Ponieważ... Nauczyciele opierają swoją edukację szczególnie na przekazie słownym.

Programy szkolne są bardzo niedostosowane do możliwości uczni. Nauczyciel przerabia za wszelką cenę "podstawę programową" nie zważając na to, czy dzieci są wstanie opanować, czy też nie. Przecież to nie jest problem sprawdzić u dzieci podstawowy zakres wiadomości poprzez krótkie kartkówki ze znajomości słów i dopasować program do danej grupy. Pani na lekcji j. angielskiego pyta... Co to jest "TO BE" i wszystkie dzieci milczą. Dlaczego? Bo wiedzą i nie chcą powiedzieć? Nie, bo zwyczajnie nie wiedzą i w takim przypadku jak można dawać zadania i zwroty w pełnej formie. Ostatnio Andżelika się oczytuje z książką do biologii i jest to podręcznik  do liceum i technikum. Ksiązka gruba nie jest bo 160 stron i mnóstwo w niej obrazków, ale zastanawiam się po co dzieciom z szkole zawodowej, gdzie poziom edukacji dzieci raczej jest niski tematy typu

"Gamety powstają w wyniku mejozy, dlatego są haploidalne.Zpołączenia dwóch gamet powstaje diploidalna zygota, która dzieli się mitotycznie. Kolejne mitozy prowadzą do powstania wielokomórkowego organizmu. Gamety wytwarzane prze organizm powstają w procesie mejozy." Dla mnie w tej części opisu na 29 wyrazów 10 jest nie znanych. Zastanawiam się po co dzieciom, które prawdopodobnie nawet dobrze nie wiedzą co to "żołądek, trzustka, aorta" słowa na takim poziomie? Książka jest ogólnie naszpikowana dla mnie nie bardzo znanym słownictwem.

Nie będzie poprawy w edukacji dzieci jeśli nie dopasujemy odpowiednio programu do ich możliwości. A to prowadzi do tego, że te dzieci nie potrafią nawet dobrze czytać i pisać.

 

 

Proces uczenia się i używania informacji podczas mojego uczenia obrazowego to np. 

Sporo porównań będę podawać na podstawie mojej obecnej nauki j. angielskiego, gdyż uczę się tego języka od ok. 3 lat i fajnie mi obrazuje moje problemy i przede wszystkim sposób nauki

- mamy wyrazy typu "eleven" (jedenaście)  i "twelve" (dwanaście) ... dwa wyrazy niby... zupełnie inne i mające inne znaczenie, ale... niestety nie dla mnie, ponieważ te dwa wyrazy odbiegają od schematu reszty liczb i ... zapis ich jest dość podobny, a dodatkowo oba zapisy wskazują liczby i to będące obok siebie, a w związku z tym... mam ogromny problem z odróżnianiem ich więc to wygląda mniej więcej w taki sposób...

1. Przypominam sobie dwa zapisy wyrazów

2. Szukam punktu zaczepienia aby je rozróżnić i w tym przypadku jest to... w słowie "eleven" dwa razy powtórzona litera "e", a więc "11", bo też dwie takie same liczby. Obraz kojarzenia okazał się być błędny, gdyż mamy w tym wyrazie  3 razy litera "e", a więc nowa kombinacja... "eleven" wypowiadamy jako "ileven" i w tym przypadku dwie litery "e", czyli "11" natomiast twelve mamy dwa razy "e", a więc "2", bo w liczbie 12 jest "2"... zdrowy człowiek nie jest wstanie sobie wyobrazić skali problemu takiego sposobu przyswajania wiedzy. W tym p[rzypadku nic samo nie przychodzi. Być może... gdyby... w przeszłości moi rodzice przejawiali zdecydowanie większe zainteresowanie moją edukacją, czytaniem i opowiadaniem, z naciskiem na rozumienie mowy to dzisiaj nie miałabym problemu. 

Niestety nim przeanalizuję i dopasuję te obrazy zapisu do odpowiednich liczb, to mija trochę czasu :-( 

A gdy w jednym zdaniu są takie wyrazy np. trzy, to czas razy trzy

Gdy widzimy, że dziecko ma problemy, to doszukujemy się od razu zaburzenia, problemów... czasem... po prostu Ktoś ma inne zdolności, inaczej przyswaja wiedzę... a najgorsze to jest to, że nikt nie stara się... ani pomóc, ani dopasować sposób nauczania do danych możliwości dziecka, ani tak naprawdę zagłębiać się w problem. Niestety ale często w moim odczuciu problemy edukacyjne dzieci wynikają z braku w domu rozmów z dziećmi i ogólnego zainteresowania ze strony rodziców

Niektórzy przyswaja j. angielski np. poprzez oglądanie filmów, a dla mnie to jest jeden zaszyfrowany ciąg jakis dźwięków. Ja dopiero po trzech latach jakiejs edukacji j. angielskiego jestem wstanie rozpoznać pojedyncze wyrazy. Osłuchiwanie się także nie przynosi efektu. Fiszki... TAK, ale... zapis w innym miejscu już wygląda trochę inaczej i nie koniecznie muszę rozpoznać. Na czym to wszystko mniej więcej polega? A mianopwicie na tym aby obraz tak mocno przyswoić, że aż w końcu zostaje zapamiętany sam wyraz.

Łukasz uczy się w identyczny sposób plus zaburzenia autystyczne i mamy spory problem. Oczywiście można było bardzo dużo osiągnąć, ale... tylko i wyłącznie poprzez zagłębienie się w problem i dostosowanie metod nauki do Łukasza potrzeb. Ja podpowiadałam. Nikt nie słuchał. Bo nikt nawet nie próbował zrozumieć

Przykłady problematycznych wyrazów

Arktyka -Antarktyda - nie potrafię zapamiętać, które jest na północy, a które na południ... podobne nazy i położenie w podobnych miejscach, a więc skojarzenie to krótszy wyraz u góry, a dłuższy u dołu

iloraz - różnica - i jest problem nawet ze skojarzeniem, bo w wyrazie "iloraz" mamy.... "ile razy?", a  wyrazie "iloczyn" mamy "ile czynników"

krótkowzroczność - dalekowzroczność -nawet nie staram się tych słów rozróżniać, bo są mi zbędne, a musiałabym poszukać odpowiednich obrazów

poziom - pion -z tym, że łatwe skojarzenie, bo poziomica

Oczywiście zapamiętywanie imion  także odbywa sie to za pomocą skojarzeń np. osoba obok mnie siedząca ma na imię "Dorota", czyli takie samo jak moje drugie, ale... nim to imę dopasuję, to musze przywołac odpowiednie skojarzenie

Arktyka i Antarktyda  -Krótszy wyraz u góry, czyli północ, a dłuższy na dole, czyli południe

północ- południe  -także zawsze muszę przypomnieć sobie obraz gdzie, który jest kierunek

 

Przykłady z mojej nauki j. angielskiego

like - live -są łatwe do rozróżnienia, ale w pierwszym spojrzeniu te dwa wyrazy po prostu myle i muszę myślami wgłębic się w zapis

that, this, those, these  -bardzo ważny w tym przypadku jest odpowiedni zapis i... najbardzij podpsowało mi coś w rodzaju that/this  ....  those/these

-krótsze wyrazy to liczba pojedyncza

-dłuższe wyrazy to liczba mnoga

-that -pierwsze u góry ze względu na "a", które jest pierwsze alfabetycznie

-po skosie na dole kolejna litera z alfabetu "e"

-wyrazy u góry to rzeczy daleko położone od siebie  (oczywiście zapis podparty drobnym rysunkiem)

-wyrazy na dole te rzeczy będące blisko siebie

i teraz wyobrażmy sobie, że mam np. gdzieś wstawić jedno z tych słów, to mija mnóstwo czasu nim mój umysł dotrze do informacji który wyraz co oznacza

-mam ogromny problem z rozróżnianiem w j. angielskim pojedynczych słów mówionych w zdaniu. W celu poprawy rozumienia słów w zdaniach z j. angielskiego obecnie słucham piosenek w j.angielskim jednocześnie śledząc tekst i jestem przekonana, że to mi pomoże. Słownictwo mam już dość bogate, ale za słabo utrwalone aby używać w zdaniu. 

-"fiszki", czyli zapis na kartce z jednej strony w j. angielskim, a z drugiej w j. polskim... i fakt, że wyraz powiem w j. angielskim widząc fiszkę z napisem w j. polskim nie gwarantuje, że ten sam wyraz rozpoznam zapisany w zdaniu, ponieważ pomiędzy innymi zdaniami wygląda tak jakby inaczej

"Ania is in Spain" "Ania is from Spain" -w tym przypadku trudne słowa do odróżnienia to "in" i "from". Podobny problem, a nawet jeszcze większy ze słowami typu "what, whose, which, why, when, if, how, who, where, whom, ..." . Najłatwiejsze w wymienionych to "why, if"

 

Moje inne problemy to np.

- szybkie zniechęcenie i wyłączanie się podczas czytania

- nie zapamiętywanie informacji z przeczytanego tekstu i brak umiejętności opowiadania o czym czytałam

- brak rozumienia przekazu słownego co teraz jest szczególnie zauważalne w j. angielskim... długo przetwarzam wyrazy poszukując do nich najpierw zapisu słownego, a potem jego tłumaczenia

- podczas czytania muszę się dość mocno koncentrować nad czytanym tekstem w celu zapamiętania informacji

Ja praktycznie każdy wyraz z j.angielskiego aby sobie jego przypomnieć, to muszę odtworzyć jego obraz zapisu. Niestety bywa tak, że gdy ten sam wyraz jest w zdaniu lub zapisany innym pismem, to już jest nie rozpoznawalny i muszę przywołać odpowiedni obraz zapisu np. z fiszki.

Osoba taka jak ja nie będzie zbyt szybko analizować, czy pisać sprawdzianów, a gdy do tych problemów jeszcze dodamy stres, to... nasze szanse na pokazanie prawdziwej wiedzy praktycznie spadają do zera i powstaje błędne koło prowadzące do zguby. 

 

Jestem "inna" i zawsze taka byłam. "Inność" ta powoduje błędne koło, gdyż poczucie i zauważanie różnic powoduje pewnego rodzaju dyskomfort, a to dodatkowe blokady i.... błędne koło się zamyka. Nie pomogła... szkoła, ani niby integracja z ludźmi... po prostu "jestem inna" i nie do końca odnajduję się w społeczeństwie, gdyż nie mam poczucia zrozumienia, a co dopiero Łukasz typowy autysta??? Po co kłaść nacisk na integrację, która nigdy nie nastąpi??? A w tym czasie marnujemy czas , w którym można poprawić mowę.

Nawet w szkołach obserwuje się tak naprawdę nacisk i edukację dzieci, które więcej umieją i rozumieją. Niestety te słabsze są przeważnie gdzieś na boku. Myślę, że historia nawet  obrazuje, że...  słabsze dzieci nie koniecznie są takimi w realnej rzeczywistości, ponieważ zdarza się, że mają wyjątkowe umysły smiley 

Ostatnio znalazłam do siebie bardzo pasujące określenie, a mianowicie "Inteligentna- Idiotka"... "Inteligentna", bo faktycznie Ktoś taki jak ja, będacy tylko po szkole zawodowej  nie powinien robić tego typu opisów. Natomiast "idiotka", bo w kontakcie bezpośrednim dość często sprawiam takie wrażenie. Przyzwyczaiłam się, ponieważ mam ogromne możliwości adaptacji swoich problemów i istniejącej sytuacji, aczkolwiek w codziennym życiu mi to przeszkadza.

Pamięć obrazowa musi być udoskonalana  poprzez odpowiednie jej ćwiczenia, aby mogła spełniac wystarczającą rolę w procesie edukacyjnym.

 

Trochę przykładów z edukacji Łukasza...

Ćwiczenie rozumienia mowy z dnia 09.12.2020 r. i mamy np. 

pytanie

-"W czym jest ketchup?" i odpowiedzi to "pomidor, nie wiesz nie wiem, pomidor, pudliszki, kotlin, składnik tak, lodówka". Brak rozumienia słowa "W czym...?" powoduje błędne odpowiedzi

-"Gdzie jest szkoła?" i odpowiedzi to "klasa, w klasie, w klasie, klasa, pomieszczenie, Bardo"

Kolejne ćwiczenie to polecenie, to... Łukasz powtórz w całości pytanie "Czy kiedykolwiek byłeś w stolicy Polski?"

Odpowiedzi Łukasza, to... Warszawa tak; nie byłeś; tak byłeś; tak; tak; czy byłes w stolicy Polskiej Warszawa; nie; czy byłeś w stolicy Polski; czy byłeś w stolicy Polskiej tak; czy byłeś w stolicy Polski; czy kiedykolwiek byłeś w stolicy Polski"

- W obecnym czasie ćwiczę z Łukaszem powtarzanie dłuższych zdań typu "......." i ma spory problem z powtórzeniem, a co dopiero samodzielnym ułożeniem

Często zastanawiam się... czy to naprawdę, aż tak bardzo trudno zauważyć skalę problemu Łukasza i Jego rozumienia mowy??? 

Mam żal, bo gdyby słuchano tego co mówiłam, to dziecko, a raczej już dorosły męźczyzna na dzień obecny by w miarę poprawnie posługiwał się umiejętnością jak jaką jest... MOWA

CZŁOWIEK, to nie zaprogramowany komputer, ale bardzo skomplikowany umysł, który... w każdym przypadku... nawet gdy nie jesteśmy tego świadomi, to... czuje, myśli, odreagowuje, nasuwa zastępcze rozwiązania nie zawsze niestety odpowiednie, 

 

Łukasz wciąż ma ogromne problemy ze zrozumieniem podstawowych poleceń ze względu na brak umiejętności przyswajania słów abstrakcyjnych. Konsekwencją tego jest brak możliwości prawidłowego rozwoju mowy. Łukasz ma obecnie 21 lat i co mamy. Dorosłego męźczyznę, który został nauczony, że aby się obronić trzeba pokazać siłę. Męźczyznę, który wciąż słabo rozumie to co do niego mówimy, aczkolwiek w ostatnim czasie i tak nastąpiła spora poprawa. Męźczyzna, która coś sam sobie myśli i analizuje, ale nie potrafi tego przekazać np sytuacja z ostatniego czasu... dałam Łukaszowi pierogi, ale wyjątkowo do nich surówkę i nie chciał jeść wcale i problem w tym, że nie potrafi powiedzieć, że "pierogi tak chętnie zje, ale bez surówki" i już jest konflikt, bo my się nie potrafimy porozumieć.A dlaczego? Bo jak był czas na to aby uczyć dziecko najważniejszych i najbardziej jemu potrzebnych rzeczy, to marnowaliśmy czas na podstawę programową i np. prawa fizyki, a także złudną integrację

 

Zeszyt z ćwiczeń mowy z Łukaszem  http://wedrujac.rafkom.net/edukacja/cwiczenie-mowy-2020-r-cz2

 

 

"Pamięć obrazowa" aby lepiej spełniała swoją rolę musi być ćwiczona. Oczywiście jednoczesnie dopasowując poziom edukacji musimy ćwiczyć także rozumienie słowne. Nie możemy dziecka mającego problemy ze zrozumieniem słownym zalewać słownie. W obecnym czasie zastanawiam się czy moje problemy ze zrozumieniem mowy wynikały z dyslekcji, czy bardziej z powodu małej ilości rozmów z rodzicami. Dziecko, które nie będzie rozmawiało i czytało nie będzie wzbogacało swojego słownictwa, bo i jakim cudem????? Człowiek aby sie rozwijać musi mieć kontakt z róznymi informacjami tu nie ma przypadku, aczkolwiek na pewno są ludzie, którym przyswajanie wiedzy przychodzi bezproblemowo. Ja tego szczęścia nie miałam.

Nikt nie wymusi na dzieciach słabiej funkcjonujących opanowania materiału na wysokim poziomie... a  robiąc to traci się ich cenny czas na prawdziwa edukację 

W moim zdaniem dzieci słabiej funkcjonujące powinny pozostawać w tej samej klasie na drugi rok, ale w chwili obecnej tak się nie robi... w moim odczuciu wynika to z głupoty i z bezpodstawnych teorii typu, że "szkodzi się w ten sposób dziecku"... teoria absurdalna i uogólniona. Co  w takim przypadku? To może stworzyć coś pośredniego dla dzieci, które kończąc kl. 8-ą są słabo dojrzałe i nie gotowe do zdecydowania o swojej przyszłości, to w takim przypadku dać im możliwość 2-3 letniej szkoły uzupełniającej wiedzę, a jednocześnie umożliwiające większą dojrzałość emocjonalną. Rozwiązania zawsze śa, ale my ich po prostu nie poszukujemy tylko działamy schematycznie np. jest kl. 30 osobowa i w tej klasie na j. angielskim udziela się 2-3 osoby. Jeśli tak jest to sprawdżmy przede wszystkiem "dlaczego?". Bez sensu jest uczyć dzieci  j. angielski na wysokim poziomie gdy one nie rozumieją słów nawet na poziomie podstawowym. A jeśli prawie cała klasa tak funkcjonuje to wypada niestety obniżyć poziom nauczania do ich poziomu, aby cokolwiek wyniosły z lekcji. Ja nie potrafię tego zrozumieć dlaczego takie sytuacje maja miejsce ?

Od Łukasza także wymagano za dużo, a mi tym samym zabrano można powiedzieć, że wszystko. Zero... współpracy, zrozumienia, dopasowania do możliwości dziecka... dla mnie to był koszmar. Straciłam na tym ja, stracił Łukasz... nikt czasu nie cofnie

 

Nie muszę być przez Nikogo... kochana, lubiana, akceptowana, szanowana, doceniana, ... tak nauczyło mnie życie, że być musi :-)

Nie będę "inna" tylko po to aby Kogoś ustatysfakcjonować, a znając życie to co bym nie zrobiła, to jak Ktoś chce widzieć w czarnych kolorach, to tak zobaczy... nawet pozytywne cechy charakteru

Córce cały czas powtarzam, że dla mnie jedyną okazaną wdzięcznością będzie fakt, że ona sobie radzi i chce wykorzystać swoje umiejętności jak najlepiej. Niestety ta druga część mojego marzenia wydaje mi  się w obecnym czasie mało realna, ponieważ nie widzę... ambicji,