Jeśli nad czymś pracujemy, to najważniejsze są efekty naszej pracy. Nie jest fajnie robić coś na siłę, także żadna przyjemność gdy brak widocznych pozytywnych efektów, a najtrudniej gdy jeszcze dodatkowo cofamy się w naszych osiągnięciach. Łukasz podczas chodzenia do szkoły bardzo często tracił rzeczy wypracowane w domu m.in. pozytywne zachowanie i współpracę, ale też m.in. były to dyktanda. W szkole dla ułatwienia szykowano gotowe wyrazy z pustymi miejscami do uzupełnienia i nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby nie fakt, że słowa zawierały z góry na dół miejsce do wpisania np. tylko "ó" zamkniętego. Dla dziecka zbędne ułatwienie i niezbyt dobra forma nauki ? Łukasz szybko schemat załapał do tego stopnia, że jak dawałam wyrazy z miejscami wolnymi na różne litery, to Łukasz konsekwentnie wpisywał z góry na dół literę "ó". Czasami ułatwienia powodują niesamowitą zaporę w prawidłowym przyswajaniu wiedzy. Zresztą to samo dotyczy uzupełniania w obecnych czasach ćwiczeń, ponieważ dziecko spisuje gotowe odpowiedzi z Internetu i nawet nie czyta dokładnie poleceń. W przypadku krzyżówki spisze odpowiedzi bez czytania haseł. Już nie wspomnę o matematyce. Obecne ułatwienia nie uczą dzieci myśleć. To samo dotyczy samodzielności i odpowiedzialności.
Świat autystyczny Łukasza, to "świat szczegółów", których większość ludzi w zabieganej codzienności nie jest wstanie nawet zauważyć.
Aby dotrzeć do autysty musimy w Jego świecie stworzyć odpowiednie warunki na akceptację naszej osoby." Agnieszka 11.XI.2017 r.
